Zamiast jeziora – wyschnięta niecka
Jeszcze niedawno było to miejsce tętniące życiem. Jezioro Klimkowskie przyciągało turystów nie tylko urokliwym krajobrazem, ale też ofertą wypoczynkową. Dziś szeroka tafla wody zniknęła niemal całkowicie – obecnie zbiornik mieści zaledwie 5 milionów metrów sześciennych wody, podczas gdy jego pełna pojemność to 40 milionów.
Lokalni mieszkańcy nie kryją rozczarowania.
Nie było takiego stanu, zawsze napełniony był po zimie. W tym roku to jest kałuża
– mówią wprost. Obawiają się, że bez deszczu „z Jeziora Klimkowskiego będą nici”.
Czy zawiniło zarządzanie, czy klimat?
Niektórzy wędkarze winią zarządzających zbiornikiem. Jednak Karolina Gaweł, rzeczniczka Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie, tłumaczy, że obecna sytuacja to efekt niskich opadów – problem, który narasta od wiosny ubiegłego roku.
Wahania zwierciadła wody powodują czasowe odsłanianie dna, co wpływa na efekt wizualny, ale nie na funkcje zbiornika
– podkreśla.
Główne zadania zalewu to ochrona przeciwpowodziowa oraz zaopatrzenie w wodę Gorlic i Jasła. Władze zapewniają, że nie ma zagrożenia dla dostaw wody.
Sytuacja jest monitorowana, a ujęcie wody dla Gorlic działa prawidłowo
– uspokaja wiceburmistrz Sebastian Puchajda.
Sezon turystyczny pod znakiem zapytania
Turystyczne znaczenie zbiornika staje jednak pod dużym znakiem zapytania. Gmina Ropa planowała uruchomienie strzeżonego kąpieliska, ale przy obecnym stanie jeziora to może się nie udać.
Przygotowujemy wariant awaryjny – ratownicy będą patrolować teren, nawet jeśli kąpieliska nie uda się otworzyć
– mówi Janusz Konior, sekretarz gminy.
Wody nadal ubywa – każdego dnia poziom opada o około 2 centymetry. To stawia pod znakiem zapytania cały sezon letni.
Turyści mogą nie wrócić
W poprzednich latach z płatnego parkingu i infrastruktury wokół kąpieliska korzystało nawet 25 tysięcy osób w sezonie. Turyści wypoczywali także w licznych gospodarstwach agroturystycznych, ośrodkach i hotelach w regionie. Tegoroczny sezon może być jednak dramatycznie słabszy.
Branża turystyczna liczy na poprawę warunków pogodowych. Bez deszczu jednak – jak mówią sami mieszkańcy – z Jeziora Klimkowskiego zostaną jedynie wspomnienia.