Zgłoszenie o zaginięciu paralotniarza służby ratunkowe dostały od mężczyzny, który rzekomo widział spadającego lotnika. Ostatni raz widziano go w rejonie góry Szczebel na pograniczu Kasinki Małej i Mszany Górnej. Teren został przeszukany przez ratowników GOPR, policję i strażaków. W akcji brał udział także śmigłowiec. Paralotniarza nie udało się jednak odnaleźć.
Służby ratunkowe tłumaczą, że informacja o jego zaginięciu była nieprecyzyjna i nie wiadomo tak naprawdę, czy mężczyzna w ogóle spadł. Prawdopodobnie poszukiwania paralotniarza nie zostaną w czwartek wznowione.
Marek Proszek, Marta Jodłowska/bp,ew