To szczególnie ważne, gdy temperatura spada sporo poniżej zera. "Nikt nikogo nie zostawi w taki mróz. A tu przynajmniej można się przespać w ciepłym pomieszczeniu" - mówi jeden z bezdomnych.
W domu brata Alberta przebywa obecnie ok. 90 osób. Zapełniła się też noclegownia działająca przy Sądeckim Ośrodku Interwencji Kryzysowej. Z wolnych miejsc mogą skorzystać jeszcze tylko trzy kobiety.
(Marta Jodłowska/ew)
Obserwuj autorkę na Twitterze: