- Żadne z tych zadań nie jest łatwym zadaniem. Wszystkie są trudne, ale to nie są rzeczy niewykonalne. Ja uważam, że nie ma rzeczy niemożliwych. Tabela jest płaska (Tabela II ligi, w której Sandecja zajmuje przedostatnie, 17 miejsce - red.) Nasi konkurenci mają też swoje problemy. Trzeba patrzeć też na to, że Sandecja przez ostatnie lata nie grała u siebie. Teraz chcemy zrobić wszystko, żeby mecze Sandecji wróciły na ziemię nowosądecką - mówi Tomasz Bałdys.

Prezes Bałdys potwierdza, że trwają rozmowy z Barciczanką o możliwości rozgrywania meczów przez Sandecję w Barcicach. Obiekt w Barcicach wizytował już delegat PZPN i są duże szanse, że plan uda się zrealizować już w wiosennej rundzie. Ma to być tylko doraźne rozwiązanie.

Podczas wtorkowej sesji Rady Miasta Nowego Sącza prezydent Ludomir Handzel zadeklarował, że stadion budowany w Nowym Sączu będzie ukończony w połowie 2024 roku.