W chwili znalezienia oboje nie dawali oznak życia. Wezwany na miejsce lekarz stwierdził zgon. Oprócz ratowników wezwano również policję i straż pożarną. Ponieważ w lokalu wyczuwalna była woń dymu strażacy sprawdzili wszystkie pomieszczenia używając wykrywaczy tlenku węgla. Stężenie gazu nie przekraczało norm bezpiecznych dla życia człowieka ale w chwilę po znalezieniu ciał we wszystkie pomieszczenia przewietrzono otwierając okna.

Wstępnie przyjęto, że przyczyną śmierci mężczyzny, który był w pubie barmanem i młodej kobiety było zatrucie czadem wydobywającym się z kominka. Szczegóły ma ustalić śledztwo, w którym uczestniczy biegły z zakresu pożarnictwa.

Pub, w którym doszło do tragedii to jedno z najpopularniejszych w Nowym Sączu miejsc spotkań młodzieży. Odbywa się w nim wiele koncertów i spotkań z artystami.

Od soboty pod ogrodzeniem w pobliżu wejścia do pubu płoną znicze.

Sławomir Wrona