Mieszkańcy i turyści zastanawiają się do czego przeprawa ma służyć. "Dziwnie to wygląda. Do czego ma służyć ten mostek? Z tamtej strony wysoko, z tej strony akurat. Pewnie można tu skakać na spadochronie. Ja mam nadzieję, że będzie coś. Jak to? Zeskakiwać ktoś by miał? Tu ma być droga rowerowa. Pewnie coś tam muszą dobudować. Inaczej będzie trzeba fruwać. To jest źle zrobione i tyle" - mówią.
Most znajduje się na potoku Kryniczanka. Obok nowej przeprawy jest inna konstrukcja, którą bezpiecznie można przejść na drugą stronę potoku.
- Most jest pierwszym elementem powstającej ścieżki rowerowej. Całe zadanie nie jest jeszcze zakończone. To pierwszy etap. To poważne inwestcje. Nie da się tego zrobić od razu. Wszystko zostało wykonano zgodnie z projektem, normami i procedurą. Ścieżka rowerowa zostanie w ciągu kilkunastu miesięcy zrobiona. Wszystko będzie wtedy widoczne – wyjaśnia burmistrz Krynicy Dariusz Reśko.
Jak dodaje burmistrz Reśko, konstrukcja powstała zgodnie z przepisami przeciwpowodziowymi. Ścieżka rowerowa połączyć ma Krynicę z Muszyną. Prace przy drugim etapie budowy mają być kontynuowane wiosną przyszłego roku. Wszystko powinno być gotowe w wakacje.