Walkę ze szpecącymi reklamami władze Starego Sącza rozpoczęły już w 2010 roku. Wówczas samorząd zdobył dotacje unijną na poprawienie estetyki szyldów w rynku. Tandetne napisy odeszły w zapomnienie z czego mieszkańcy są dumni. Doceniają to też turyści.

Krzykliwych i dużych banerów nie ma również przy wjeździe do miasta wzdłuż ul. Jana Pawła II i traktu św. Kingi. To natomiast  zasługa zmian wprowadzonych kilka lat temu w planie zagospodarowania przestrzennego, w którym zakazano umieszczania bilbordów w konkretnych miejscach - podkreśla Jacek Lelek, burmistrz Starego Sącza.

"Cały ten teren po lewej stronie, z którego roztacza się tak przepiękny widok na klasztor sióstr i na wzgórze, na którym znajduje się Stary Sącz, jest czysty od reklam, dzięki czemu mamy naprawdę przepiękną panoramę miasta" - mówi Lelek

Teraz przyszedł czas na zadbanie o przestrzeń publiczną na osiedlach. Chodzi o wprowadzenie zapisów dotyczących wielkości banerów, kolorystyki, czy ustalenia miejsc, gdzie będzie zakaz ich montowania. Prace nad przygotowaniem kodeksu reklamowego rozpoczną się po konsultacjach społecznych, które potrwają do 25 października.

"Zachęcam do wzięcia udziału w konsultacjach mieszkańców. Podzielmy się swoimi refleksjami, jak chcemy z tego krajobrazu korzystać. Również zachęcam tych, którzy są tym bardzo zainteresowani, czyli przedsiębiorców, firmy reklamowe, żeby wszyscy wyrazili swoje opinie tak, abyśmy rzeczywiście znaleźli złoty środek, który pozwoli nam szanować piękno krajobrazu, ale jednocześnie nie będzie jakimś wielkim hamulcem w działalności gospodarczej" - apeluje burmistrz Starego Sącza.

Swoje propozycje mieszkańcy i przedsiębiorcy mogą zgłaszać poprzez wypełnienie ankiety w budynku magistratu, lub stronie internetowej Urzędu Miasta. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem to Stary Sącz już w przyszłym roku dołączy do grona Małopolskich miast, gdzie obowiązywać będzie Uchwała Krajobrazowa. Bez wątpienia Stary Sącz i bez niej dobrze sobie radzi z chaosem reklamowym. Znacznie gorzej jest w sąsiednim Nowym Sączu, gdzie przepisy obowiązują od 2018 roku. Zdaniem nowosądeczan to martwe przepisy.

W połowie roku Urząd Miasta zapewniał jednak w lokalnych mediach, że do nowych przepisów dostosowano już 90 proc. reklam w Śródmieściu, 75 proc. dla obszaru dróg wlotowych do miasta oraz ok. 7 proc. na pozostałych terenach.