Nowa ustawa śmieciowa w całym kraju wzbudza wiele kontrowersji, a w Nowym Sączy wywoła spory konflikt.

Rada Miasta już w październiku zdecydowała, że naliczanie opłat za śmieci będzie odbywać się w oparciu o rachunki za wodę. To rozwiązanie zdaniem Grodzkiej Spółdzielni Mieszkaniowej jest nierozsądne i złe, ponieważ oznacza dla mieszkańców spółdzielni 100 % podwyżkę. Dziś, płacą oni za śmieci co miesiąc 6 złotych od osoby, a jak wynika ze wstępnych wyliczeń od pierwszego lipca opłata wzrośnie do 12 złotych.

Spółdzielnia proponuje zmianę sposobu naliczanie opłat za śmieci w oparciu o ilość mieszkańców w danym gospodarstwie. Według obliczeń spółdzielni, będzie to tańsze rozwiązanie i wyniesie 9 złotych od osoby na miesiąc.

Wszystkie swoje wątpliwości oraz propozycje Grodzka Spółdzielnia Mieszkaniowa wystosowała w liście otwartym do władz miasta przeszło miesiąc temu. Do tej pory Zarząd nie otrzymał żadnej odpowiedzi.

Od początku dyskusji o gospodarce odpadami komunalnymi spółdzielnia czuje się ignorowana. Zarząd spółdzielni w tej sprawie oskarża władze miasta o brak konsultacji z mieszkańcami.

- Reprezentujemy 30 % mieszkańców miasta i pytań mamy dużo – mówi Jarosław Iwaniec, prezes Spółdzielni.

Dziś nie udało się nam uzyskać komentarza w tej sprawie od władz miasta. W krótkiej rozmowie telefonicznej zastępca prezydenta Nowego Sącza Jerzy Gwiżdż zapowiedział, że odpowie na pytanie Grodzkiej Spółdzielni Mieszkaniowej podczas jutrzejszej konferencji prasowej.


Bartosz Niemiec/aw