- Taka seria trzech pożarów rzadko się zdarza. Przyczyny nie są na razie znane. Policja będzie musiała się przyglądnąć tym trzem pożarom. To przypadek czy zaplanowana działalność? Budynki spłonęły całkowicie. Na razie nie ma informacji, żeby ktoś ucierpiał - mówi Paweł Motyka, zastępca komendanta państwowej straży pożarnej w Nowym Sączu.
Początek minionych świąt był dla strażaków spokojny. Nieco więcej pracy mieli pod koniec Wielkanocy. Wyjeżdżali też m.in. do palących się suchych traw.
(Marta Jodłowska/ko)