Jak mówią sądeczanie, nie przeszkadza im, że sklepy są zamknięte, wybierają spacer zamiast zakupów. Twierdzą, że zakupy i tak robią w ciągu tygodnia, a ci starsi wspominają, że dawnej zakupy na weekend robiło się w piątki. Są też zdania, że o handlu niedzielnym powinni zadecydować ludzie - jak będzie im brakować otwartych sklepów, to powinny wrócić poprzednie przepisy.
W budynku największej sądeckiej galerii można spotkać tylko garstkę osób, korzystających głównie z barów szybkiej obsługi i kina.
Bartosz Niemiec/bp