Pogorzelcy na razie znaleźli schronienie u rodziny, ale już myślą o odbudowie własnego domu. 2 lutego ruszyła zbiórka pieniędzy, którą uruchomili ich przyjaciele.
- Rodzina straciła cały swój dom, cały dobytek, spaliło się wszystko - mówi Kinga Bodziony, przyjaciółka rodziny - Potrzeba pieniędzy na odbudowę domu, a w pierwszej kolejności na posprzątanie tego, co pozostało. Po ich domu zostały tylko gruzy, teraz trzeba to posprzątać. Prosimy o wsparcie finansowe.
Pieniądze można wpłacać za pośrednictwem strony internetowej nadiailukasz.pl Tam znajduje się specjalny link i przekierowanie na stronę zrzutka.pl.
Pożar gasiło trzydziestu strażaków. Akcja ratunkowa trwała pięć godzin. Na szczęście nikomu nic się nie stało.
Czytaj też: Nocny pożar w Dąbrowie koło Nowego Sącza. Nikomu nic się nie stało
Marta Jodłowska/wm