Przestępcy werbowali swoje ofiary wśród osób z widocznym kalectwem i wśród bezrobotnych. Byli to głównie Romowie pochodzący z Rumunii. Część z nich została wywieziona do Polski i trafiła do Zakopanego. To właśnie tamtejsi funkcjonariusze straży granicznej zwrócili uwagę, że żebrzący na ulicach stolicy Podhala mają ślady pobicia i nie posiadają dokumentów tożsamości, a jedynie ich kserokopie.
Śledztwo wykazało, że są to ofiary handlu ludźmi. Codziennie wyznaczano im ile mają przynieść pieniędzy. Jeśli nie wywiązywali się z limitu, stosowano wobec nich przemoc.
Za procederem stało rumuńskie małżeństwo romskiego pochodzenia. Przestępcy zostali zatrzymani w Rumunii na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowania. Sąd okręgowy w Nowym Sączu skazał ich na karę 4 lat i 3 miesięcy oraz 3 lat i 8 miesięcy więzienia.
(Joanna Porębska/ko)