O tym, że dziecko prawdopodobnie nie żyje służby ratunkowe powiadomiła matka. Lekarz, który przyjechał na miejsce stwierdził zgon chłopca.
Prokuratura już przesłuchała świadków i teraz wyjaśniać będzie, jak doszło do tragedii. "Nie ujawniono jakichś śladów ran, które mogłyby świadczyć o świadomym działaniu osób trzecich. Na tym etapie postępowania wykluczamy dzieciobójstwo. Rodziców przesłuchano w charakterze świadków, ale nikomu nie postawiono zarzutów" – mówi Radiu Kraków Jarosław Łukacz, prokurator rejonowy w Nowym Sączu.
Jak dodaje prokurator, rodzina, w której doszło do tragedii jest wielodzietna, ale nie patologiczna. Korzysta z pomocy opieki społecznej jedynie w kwestiach materialnych. Jeszcze w piątek w Krakowie przeprowadzona zostanie sekcja zwłok chłopca.
(Marta Jodłowska/ko)