Pożar wybuchł w szopie, gdzie składowano m.in. drewno i węgiel. Budynek był obity blachą i prawdopodobnie dlatego bardzo późno zauważono ogień. W momencie, gdy tuż po godzinie 11:00 strażacy przyjechali na miejsce tragedii, szopa niemal doszczętnie była już spalona. Po ugaszeniu ognia, w zgliszczach znaleziono zwłoki mężczyzny. Na prośbę rodziny Policja i Straż Pożarna nie ujawnia więcej informacji o tragedii.
To pierwsza ofiara śmiertelna pożarów na Sądecczyźnie od 2012 roku. Wówczas w ogniu zginęły 4 osoby.
(Bartosz Niemiec/ew)
Obserwuj autora na Twitterze: