Na nagraniu widać jak kamień spada w kierunku Bandziocha Mięguszowieckiego, gdzie przebiega zielony szlak. Sprawę bada już straż Tatrzańskiego Parku Narodowego.
- Tam mogli być turyści. Co prawda głaz spadł pewnie w dużej odległości od nich, ale nie było pewnie brane pod uwagę, czy jest tam szlak, czy nie. To była dobra zabawa. Tu nie było pionowej skały. Głaz się pewnie obijał o skały i rozpryskiwał na mniejsze fragmenty, nabierając dużej prędkości - mówi Tomasz Zając z Tatrzańskiego Parku Narodowego.
Jednocześnie nagraniem zainteresowała się policja. Mundurowi o wszczęciu postępowania zdecydują po zgromadzeniu materiałów dowodowych. Za takie zachowania grozi kara grzywny, a w niektórych przypadkach nawet więzienie.