Karol Wagner z Tatrzańskiej Izby Gospodarczej zdziwiony jest doniesieniami niektórych mediów. Jak wyjaśnia, o masowych przypadkach rezygnacji z pobytów na Podhalu pod koniec grudnia nie ma mowy. 
"Faktycznie pojawiają się anulacje świąt z czytelną informacją, że w tej chwili choruję i nie wierzę, że wyzdrowieję. Na ich miejsce bardzo szybko wskakują kolejne rezerwacje. Nie anulują się zupełnie sylwestry" – komentuje Wagner.
Podobnie jest na Sądecczyźnie. Daniel Lisak z Krynickiej Organizacji Turystycznej przyznaje, że nieco mniej rezerwacji jest na Boże Narodzenie w porównaniu do lat przed epidemią, ale jego zdaniem to wynik trochę niefortunnego układu dni świątecznych w tym roku.
"Ponieważ Wigilia i pierwszy i drugi dzień świąt wypadają w weekend, ciężko mówić o przedłużonym weekendzie. Jeżeli ktoś ma już wybrany urlop w tym roku, ciężko go zachęcić, żeby jechał przez pół Polski w niewiadomych warunkach atmosferycznych, żeby przyjechał do nas w piątek po południu i w niedzielę wyjeżdżał" – mówi Lisak.
Z Sylwestrem nie ma natomiast żadnych problemów i z każdym dniem rezerwacji przybywa.
Emilia Glista z agencji Joint System współpracującej z hotelami i pensjonatami w górach potwierdza tę sytuację, choć przyznaje, że w czasie pandemii turyści pytają co w przypadku, gdy zostanie wprowadzony lockdown, albo zamknięte zostaną stoki narciarskie. 
"Właściciele obiektów noclegowych są w tym roku trochę bardziej wyrozumiali, natomiast trzeba się liczyć z tym, że okres świąteczno-sylwestrowy, to nigdy nie jest czas, kiedy można te rezerwacje anulować bez żadnego ryzyka i bez ponoszenia konsekwencji" – ostrzega Glista.
Dlatego wiele osób zostawiło ostateczną decyzję o wyjeździe na w góry na ostatnią chwilę – uważa  Łukasz Filipowicz, prowadzący ośrodek wypoczynkowy w centrum Zakopanego.
"Przez pandemię rynek ewoluował w ten sposób, że ludzie wszystko odkładają na ostatnią chwilę i to już zauważamy nie tylko przy okresie świąt, ale praktycznie przez cały rok" – komentuje Filipowicz.
A pandemia nie spowodowała znacznego wzrostu cen za noclegi. W kwaterach prywatnych stawki zaczynają się od 100 złotych od osoby za dobę. Oczywiście im wyższy standard obiektu, tym cena jest wyższa.