Góralki polecają najlepsze lekarstwo - czosnek z miodem, cytryną, goździkami i propolisem jako skład zdrowotnej nalewki na spirytusie, która należy popijać profilaktycznie, wzmacniając odporność. Dla tych, którzy nalewek nie lubią, jest inny napój, przygotowany wieczorem z miodu, cytryny i kapusty kiszonej, a wypijany rano na czczo.

Można też pić lipową herbatę z miodem, przegryzając żurawiną. Warto też spacerować i zmienić dietę na mniej tłustą, zdrowszą. Góralki dodają, że stres wpływa na obniżenie odporności, więc trzeba po prostu cieszyć się życiem.

Jan Karpiel Bułecka polecał gorący rosół na baraninie, gaździny polecają kwaśnicę na gęsinie. A słynna góralska herbatka "z prądem"? Na przemarznięcie można, ale oczywiście z umiarem. Jak jednak zachorujemy, to najlepiej na trzy dni położyć się pod pierzyną, chyba że choroba poważniejsza i domowe środki nie pomagają, to oczywiście trzeba iść do doktora - mówią zgodnie góralki.

Turystom warto przypomnieć, że wszelkie niestandardowe metody na rozgrzanie można stosować dopiero po powrocie z gór. A na deszczową i chłodną jesień, jeśli taka nadejdzie, na pewno przydadzą się też góralskie wełniane skarpetki.