Słowackie media podały, że może chodzić o Polaka, który zaginął podczas zejścia z Lodowego Szczytu we wrześniu ubiegłego roku. Mimo długich poszukiwań jego ciała wówczas nie odnaleziono.
Do odkrycia, przypomnę, doszło we wtorek. Jeden z przewodników najpierw natknął się na plecak, a potem na ludzkie szczątki. O znalezisku poinformował ratowników, którzy razem z zespołem Ministerstwa Spraw Wewnętrznych Słowacji dotarli na miejsce. Zwłoki zostały zabezpieczone i przetransportowane do Starego Smokowca. Teraz ustalana jest dokładna przyczyna śmierci i tożsamość ofiary.