Pani Kinga próbowała skontaktować się w tej sprawie ze strażą miejską, ale nie udało się jej dodzwonić. Losem ptaka, jak się okazało, niepokoi się więcej osób.
"Nasz zaprzyjaźniony weterynarz zna sprawę od dłuższego czasu, nawet od miesiąca. Mówi, że bocian błąkał się wcześniej bliżej ulicy Podhalańskiej. Ciągle ktoś do niego dzwoni w tej sprawie, że ten bocian na pewno nie odleci, a jest już bardzo zimno, a co będzie dalej?" - mówi słuchaczka.
Bocian, jak się dowiedzieliśmy w rabczańskim urzędzie miasta, ma na imię Felek i mieszka w jednym z gospodarstw przy ulicy Zaryte. Na ulicę Zakopiańską przylatuje najwyraźniej w celach towarzyskich.