Choć sprawa Józefa Jareckiego, który mimo wyroku sądu zaprzecza swojej współpracy z SB, budzi w Nowym Sączu wiele kontrowersji to jednak decyzja sądu niesie ze sobą poważne konsekwencje. Jedną z sankcji jest trzyletni zakaz pełnienia funkcji publicznych, czyli m.in. zasiadania w zarządach publicznych spółek.
Jak poinformował rzecznik sądeckiego urzędu miasta Krzysztof Witowski, Józef Jarecki 8 lutego sam złożył rezygnację z funkcji. Wiadomo już, że zastąpi go wskazany przez radę nadzorczą Sławomir Rybarski. Nie jest wykluczone jednak, że Jarecki pozostanie w MPK. Po decyzji sądu nie może sprawować funkcji w zarządzie, ale może nadal tam pracować jako osoba zatrudniona na podrzędnym stanowisku.
(Sławomir Wrona/ko)