Maluchy mają około sześciu tygodni. Zostały odpchlone i odrobaczone przez wolontariuszy sądeckiego Stowarzyszenia Pomocy Zwierzętom Mam Głos. Psy trafiły już do schroniska w Nowym Targu.
To nie jedyny tak okrutny przypadek próby pozbycia się szczeniąt w ostatnich dniach. W poniedziałek ktoś przywiązał kilkomiesięcznego psa do drzewa w lasku Schwerteńskim w centrum Nowego Sącza. Zwierzę również znalazł przypadkowy przechodzień, który przez trzy godziny czekał z czworonogiem na jego właściciela. Nikt jednak nie przyszedł.
Tymczasem Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami przestrzega przed spacerami nad brzegiem Dunajca w okolicach osiedla Wólki. Jak już informowaliśmy, w ubiegłym tygodniu jeden z psów zjadł tam kawałek mięsa, w którym był ukryty kilkucentymetrowy haczyk. Pies przeżył, bo w porę przeszedł operację.
Bartosz Niemiec