Brzeg w okolicach ujęcia wody w Świniarsku został uszkodzony podczas powodzi w 2010 roku. Ponieważ wodę z rzeki pobierają w tym miejscu Sądeckie Wodociągi, to na nie spadł obowiązek naprawy uszkodzeń. Ich skala znacznie przekraczała jednak możliwości sądeckiej spółki.

Wiosną ogłoszono, że 6,5 mln złotych na ten cel udało się pozyskać z budżetu państwa i prace będą przeprowadzone jeszcze w tym roku. Jak się jednak okazało, w okolicach ujęcia prywatny inwestor uruchomił w małą elektrownię wodną i dbanie o stan brzegu spada teraz na jego barki.

W tej sytuacji urzędnicy z Warszawy uznali, że budżet państwa nie będzie wyręczał prywatnego przedsiębiorcy i cofnęli pieniądze. Uszkodzony brzeg zagraża teraz zarówno ujęciu wody jak i wspomnianej elektrowni. Ale ani wodociągi ani właściciel elektrowni na niezbędne prace nie mają pieniędzy.

Aby nie stracić pieniędzy i choć częściowo umocnić lewy brzeg Dunajca, prezydent Ryszard Nowak wystąpił do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji o zmianę kwalifikacji zadania z usuwania skutków powodzi na zabezpieczenie przeciwpowodziowe powyżej ujęcia. Sądeccy urzędnicy czekają na odpowiedź.

Sławomir Wrona/Agata Wolak