Zwierze to, oprócz wilka, nie ma żadnego naturalnego przeciwnika, dlatego leśnicy obawiają się, że przyczyni się do zmniejszenia populacji między innymi zajęcy i ptaków. Doszedł nam dodatkowy drapieżnik, który jest bardziej operatywny od lisa, dlatego jego obecność nas nie cieszy – powiedział Radiu Kraków Zbigniew Gryzło, nadleśniczy z Nadleśnictwa Nawojowa

Leśnicy szacują, że w lasach na Sądecczyźnie może żyć kilkadziesiąt jenotów.