Zdaniem urzędników RDOŚ, budowa krytego stoku oraz kompleksu sportowo-hotelowego negatywnie wpłynie na przyrodę. - Powyższe zagospodarowanie wiązałoby się ze znaczącym negatywnym oddziaływaniem ustaleń zmiany Studium na obszar Natura 2000 Ostoja Popradzka PLH120019, w tym na gatunki priorytetowe wilka i niedźwiedzia, dla ochrony których między innymi został wyznaczony obszar Natura 2000, a także zniszczenie siedliska łąk świeżych użytkowanych ekstensywnie kod 6510. (…) Należy nadmienić, iż możliwości realizacji obiektów sportu, turystyki i rekreacji wraz z urządzeniami infrastruktury technicznej i komunikacyjnej wiąże się z koniecznością wycinki lasów pełniących funkcję uzdrowiskową i wodochronną – czytamy w komunikacie Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Krakowie.
Dyrekcja przegrała pierwszą sprawę w sądzie, ale urzędnicy odwołali się od wyroku. Kolejna sprawa może ciągnąć się latami.- Inwestorzy się niepokoją, bo mogą stracić szansę na zdobycie unijnych dotacji na ten cel. To przedsięwzięcie, którego byłoby wyróżnikiem Małopolski, czymś unikatowym w tej części Europy. Byłby to impuls do rozwoju całego regionu. A RDOŚ prowadzi walkę do upadłego, by nie pozwolić na rozwój tego przedsięwzięcia – mówi Radiu Kraków burmistrz Jan Golba.
Budowa krytego stoku, który pozwoli na uprawianie sportów zimowych przez cały rok, ma kosztować około 160 milionów złotych. Niewykluczone, że pracę mogłoby tam znaleźć nawet pół tysiąca osób.
(Bartosz Niemiec/ew)
Obserwuj autora na Twitterze: