Spalarnię odpadów w Nowym Sączu chce zbudować znana z produkcji pociągów spółka Newag. Instalacja ma powstać na należących do spółki terenach przy ul. 29 listopada, w pobliżu stale rozbudowującego się osiedla. To właśnie jego mieszkańcy są najliczniejsi w gronie przeciwników projektu. Według nich spalarnia powinna powstać na obrzeżach miasta.

Miasto deklaruje w tej sprawie pozycję neutralnego mediatora, ale trudno nie dostrzec przychylności prezydenta i jego obozu dla tego projektu. By jednak uniknąć zarzutów o sprzyjanie inwestorowi, w marcu tego roku prezydent zaproponował referendum.

Po burzliwych dyskusjach rada miasta ostatecznie przyjęła uchwałę o referendum 24 lipca i treść dwóch pytań, które znajdą się na karcie do głosowania. Wybór daty zrodził podejrzenie, że miasto wcale nie chce obiektywnego plebiscytu w tej sprawie. Według mieszkańców, wielu z nich nie będzie mogło wziąć udziału w głosowaniu ze względu na urlopowe wyjazdy.

Poważne zastrzeżenia budzą też zaproponowane pytania. Jedno z nich dotyczy samej budowy spalarni w konkretnej lokalizacji. Drugie ewentualnej rozbudowy istniejącego lub budowy nowego wysypiska śmieci.

Treść pytań protestujący mieszkańcy z komitetu "Stop spalarni w Nowym Sączu" zaskarżyli najpierw do wojewody potem do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego.

Jeden z przykładowych zarzutów dotyczy pytania drugiego i wątpliwości co będzie oznaczać odpowiedź "tak". Czy będzie to głos za rozbudową istniejącego wysypiska, czy za budową nowego w innej lokalizacji?

Kolejną skargę do WSA skierował też wojewoda, uznając, że sama uchwała rady miasta o referendum "w sposób istotny narusza obowiązujący porządek prawny".

Długie terminy rozpatrywania skarg sprawiły jednak, że pomimo zastrzeżeń głosowanie odbędzie w zaplanowanym terminie, czyli w najbliższą niedzielę - potwierdził w piątek przewodniczący sądeckiej rady miasta Krzysztof Głuc:

Referendum odbędzie się w niedzielę. Wiadomo, że decyzja Sądu Administracyjnego będzie później. Decyzja może być utrzymująca uchwałę albo uchylając. Jeżeli podtrzymująca, no to jakby sprawa jest jasna, jeżeli uchylająca no to w tym momencie referendum może być nieważne, ale zostawmy to sądowi, który w swej mądrości zapewne podejmie decyzję słuszną

W ponad 40 lokalach na terenie miasta mieszkańcy będą mogli głosować od godz. 7.00 do 21.00. By referendum było uznane za ważne, musi w nim wziąć udział co najmniej 30 proc. mieszkańców uprawnionych do głosowania.