- To powinno być na uboczu, koło lasu. Niech to zrobią tak, żeby było dobrze. Żeby mieszkańcy nie ucierpieli i żeby wójt był w porządku. Nikt się nie chce na to zgodzić - mówią przeciwnicy. "Ja w tym nic złego nie widzę. To nie jest wysypisko, ale segregacja. Miałem do czynienia z takim miejscem. Nie widzę zagrożenia" - dodaje jednak inny mieszkaniec.
Sortownia śmieci jest dopiero na etapie projektowania. W przyszłym roku gmina zamierza się starać o dotację na ten cel.
(Joanna Porębska/ko)