Z relacji inspektorów wynika, że zwierzęta żyły w osadzie w skandalicznych warunkach. Część z nich nie miała żadnego schronienia przed deszczem, czy słońcem i była uwiązana na krótkich łańcuchach lub sznurkach. Zwierzęta nie były też kastrowane, dlatego wśród nich jest spora liczba szczeniąt.
Interwencję przeprowadzono przy asyście policji oraz weterynarzy, którzy udzieli czworonogom doraźnej pomocy. TOZ przekazał również do osady karmę, nowe smycze, miski, a właścicielom przekazano informację o konieczności poprawienia warunków przetrzymywania zwierząt oraz poddania leczeniu tych chorych.
Mają na to czas do połowy sierpnia. Zdecydowana większość osób zadeklarowała jednak, że odda psy jeśli znajdą się dla nich nowi opiekunowie.