Chodzi nie tylko o nowe samochody terenowe i drobny sprzęt. GOPR uruchomił też nowy posterunek w Piwnicznej, w którym pełnione są całodobowe dyżury.

- Największa korzyść to skrócenie czasu dotarcia do osób potrzebujących pomocy – mówi naczelnik grupy Michał Słaboń.

Ostatni sezon pokazał jak bardzo ratownicy potrzebni są w górach i jak ważne jest dobre przygotowanie. Przykładem może być ewakuacja narciarzy z uszkodzonego wyciągu krzesełkowego w krynickich Słotwinach. Umiejętności, które ratownicy zdobywali tylko na ćwiczeniach, w styczniu tego roku przydały się w praktyce. Niestety wciąż zdarzają się też przypadki nieodpowiedzialności i wypraw w góry mimo ostrzeżeń o fatalnych warunkach. Dla grupy turystów, która zignorowała informacje o bardzo trudnych warunkach wyprawa na Przechybę tylko dzięki sprawności ratowników nie zakończyła się tragicznie – przypomina Michał Słaboń.

Nie oznacza to jednak, że turyści są zwolnienie z zachowania rozsądku. Pamiętajmy zatem, by zimą przed wyruszeniem w góry sprawdzić warunki na szlakach, informować GOPR o terminie i trasie zaplanowanej wyprawy i mieć zapisany w komórce numer alarmowy - 985 do grupy krynickiej lub ogólnokrajowy numer Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratowniczego – 601 100 300.



(Joanna Porębska/ko)