Szacuje się, że dług KTH wynosi 700 tysięcy złotych. Zawodnicy od kilku miesięcy nie otrzymują pensji. Zespół nie ma też trenera. Ostatnim był Czech- Józef Dobos, któremu kontrakt zakończył się w kwietniu i nie został przedłużony właśnie ze względu na brak funduszy.

Kibice chcą, aby ich ulubieńcy dalej grali w pierwszej lidze, dlatego też zwrócili się z apelem o pomoc do władz Krynicy. Domagają się większego zaangażowania władz miasta w sprawy klubu bo, jak twierdą, bez tego grozi mu upadek.



Drużyna KTH Krynica, jako jedna z nielicznych w kraju nie rozpoczęła jeszcze przygotowań do sezonu, który zbliża się wielkimi krokami. Co ważne chęć gry w zespole nadal wyraża około 30 zawodników.

Bartosz Niemiec/aw