43-letni właściciel szkoły oraz dwóch jego pracowników wystawiali fałszywe zaświadczenia ukończenia kursu teoretycznego i praktycznego. Kursant w tym czasie na zajęciach nie musiał się stawić ani razu, niektórzy nawet mieszkali za granicą. Na tym usługa się jednak nie kończyła - dodatkowo pracownicy szkoły oferowali protekcję podczas zdawania egzaminu kat. B w katowickim WORD .

Jak dodaje Katarzyna Cisło z małopolskiej policji, "zdalne" odbycie kursu na prawo jazdy kosztowało od 1000 do 3000 złotych. Właścicielowi szkoły oraz jego pracownikom postawiono zarzuty "powoływania się na wpływy", "przyjęcia korzyści majątkowej" oraz "fałszowania dokumentów". Grozi im do 8 lat więzienia.

W sprawie nieprawidłowości w katowickim WORD osobne postępowanie prowadzi prokuratura na Śląsku.

Zobacz też: Tarnowski MORD: to nie koniec sagi z aferą korupcyjną