W sumie nasi poprzednicy sprzedali prawie 11 hektarów działek za kwotę niespełna 52 mln zł. - mówi zastępca prezydenta Nowego Sącza Artur Bochenek i przekonuje, że miasto prowadzi teraz odwrotną politykę, bo lepiej nabyć działkę, która jest perspektywiczna dla miasta, niż się jej pozbywać. Jak dodaje - tam, gdzie była sprzedaż za rażąco niską cenę, trzeba będzie wyciągnąć konsekwencje.
Bochenek zapowiada, że sprawdzone zostaną też wszystkie transakcje sprzedaży majątku miejskich spółek z ostatnich lat. A wszystko na wniosek radnego Krzysztofa Ziai z prezydenckiego klubu Koalicja Nowosądecka.
Z kolei niektórzy są oburzeni kolejnymi decyzjami kadrowymi prezydenta Nowego Sącza. Zdaniem wielu osób to jawne przykłady kumoterstwa, choć w kampanii sprzeciwiał się takim działaniom.
W ciągu dwóch miesięcy rządów Ludomira Handzla pracę w sądeckim ratuszu straciło już wiele osób. Zatrudnienie znalazły natomiast nowe, głównie kandydaci do rady miasta z ramienia Koalicji Nowosądeckiej, czyli stowarzyszenia, którego Handzel był kandydatem na prezydenta. M.in. Marta Poremba została dyrektorem Wydziału Inwestycji, Marcin Rojna dyrektorem Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji, Agnieszka Łobodzińska-Obrzut, a także Katarzyna Nurek to obecnie asystentki prezydenta, Dariusz Izworski pracuje w Biurze Prasowym, a Renata Seruga-Tokarz jest Skarbnikiem Miasta.
To tylko kilka przykładów, ale najbardziej sądeczan oburzył fakt, że pracę w miejskiej spółce znalazła także żona Marcina Poręby - nowego dyrektora Wydziału Kultury, a zarazem członka Koalicji Nowosądeckiej. Informacje o zatrudnieniu potwierdza Agnieszka Małecka z biura prasowego sądeckiego magistratu.
Ratusz nie ujawnia, jakie konkretnie stanowisko zajmuje żona Marcina Poręby i co należy do jej obowiązków. Tajemnicą owiana jest także procedura naboru na wolne stanowisko. W tej sprawie skierowano nas do spółki Nova, ale w piątek, 25 stycznia nie otrzymaliśmy tych informacji. Wiadomo, że do dnia zatrudnienia w miejskiej spółce, żona Poręby pracowała w Karpackim Oddziale Straży Granicznej w Nowym Sączu w wydziale koordynacji działań.
Przed dwoma laty, gdy doszło do podobniej sytuacji, Marcin Poręba ostro krytykował ówczesne władze Nowego Sącza.
Joanna Porębska/Bartosz Niemiec/bp