- Dzieci, które nie przebywały w szpitalu, od chwili zdarzenia były pod opieką osoby, która teraz ubiegała się o uzyskanie opieki prawnej. To jest osoba blisko spokrewniona z jednym z rodziców. To najbliższa osoba dla tych dzieci. Opieka będzie wykonywana w sposób właściwy – mówi Mieczysław Kamiński, rzecznik sądu okręgowego w Nowym Sączu.
W wyniku zderzenia samochodu osobowego i kursowego autobusu relacji Nowy Sącz - Kraków ucierpiała też 5–letnia dziewczynka, która podróżowała z rodzicami. Dziecko przetransportowane zostało śmigłowcem do szpitala w Krakowie – Prokocimiu. Małżeństwo osierociło też 5–letniego Mikołaja i 9–letniego Damiana.
(Marta Jodłowska/ko)