Jednego z mieszkańców Piwnicznej zastaliśmy, kiedy zakupione właśnie drewno układał w specjalne stosy do suszenia. Jak mówił, kupił 10 metrów drewna, co wystarczy na sezon opałowy, bo szwagierka kupiła węgiel po 3 tysiące dwieście zł za tonę. I właśnie to powoduje, że jedni nie zamierzają rezygnować z ogrzewania drewnem, inni wracają do starych instalacji, jeśli można je do drewna przystosować.

Wzrost zainteresowania drewnem widać bardzo wyraźnie  - przyznaje zastępca nadleśniczego w nadleśnictwie Nawojowa Piotr Majka. Jeszcze rok temu i dawniej były problemy za zbytem drewna opałowego z drzew iglastych, a w tym roku sprzedaż drastycznie wzrosła, jest bardzo duże zainteresowanie.


W połowie ubiegłego roku w nadleśnictwie Nawojowa pozyskanie i sprzedaż drewna sięgała ok. 1300 kubików. W tym roku jest to już ok. 1000 kubików więcej. Rosnące zainteresowanie odbiło się na cenach. Dotyczy to jednak głównie wolnego rynku. W nadleśnictwach od ubiegłego roku cennik pozostał niezmieniony. Cena metra różni się w zależności od gatunku  i wiąże z przeliczeniem metra sześciennego na metr przestrzenny - jodła, świerk to 99 złotych, a sosna 92 zł. Drewno z drzew liściastych jest po 111, 112 zł. za metr przestrzenny. Mowa o drewnie w różnej długości fragmentach, które trzeba jeszcze podzielić.

Zdecydowanie inaczej ceny wyglądają w prywatnych składach, które oferują do sprzedaży drewno gotowe do użycia w piecach czy kominkach. Tam metr przestrzenny to 480 zł.  Klienci kupują od 10 metrów i więcej, w zależności od powierzchni opalanego domu. Czasem 5 metrów, jeśli drewnem tylko dopalają.

Co ciekawe, u małych lokalnych sprzedawców można znaleźć drewno w cenie bliskiej ubiegłorocznym stawkom, czyli po ok. 300 zł za metr przestrzenny, ale... niektórzy czekali na drewno kilka miesięcy, bo - jak mówią -  z drzewem jest kiepsko i nie wiadomo jak będzie dalej. Tego rzeczywiście nikt nie potrafi przewidzieć.

Wszystko wskazuje jednak, że drewno na stałe powraca jako jedno z paliw wykorzystywanych nie tylko okazjonalnie do kominka ale także jako stałe źródło ciepła na cały zimowy sezon. W dodatku paliwem, którego przynajmniej w najbliższym sezonie nie będzie brakować. Na razie jest, leśnicy sprzedają na bieżąco, jak tylko pojawia się na składzie. Może się jednak zdarzyć, że na zakup trzeba będzie chwilę poczekać...