Jedna z ogólnopolskich stacji telewizyjnych podała w czwartek, że Ludomir Handzel i Artur Bochenek mieli być wyprowadzeni wieczorem w kajdankach z prokuratury w Katowicach. Z nieoficjalnych informacji ma wynikać, że obaj będą w piątek nadal przesłuchiwani.
Nie wiadomo, czy zatrzymani usłyszeli jakiekolwiek zarzuty. Poseł Patryk Wicher i radni PiS pytają tymczasem, kto rządzi Nowym Sączem pod nieobecność prezydenta i jego zastępcy? Zdaniem posła i radnych brak informacji w tej sprawie zagraża ważnym interesom miasta.
- Tu chodzi o pewne uprawnienia, podpisy, podpisy kwalifikowane, zarządzanie miastem, zarządzanie budżetem, wystąpienia budżetowe na sesji Rady Miasta. To tematy istotne. Niestety nie zadziałał system kryzysowego zarządzania w mieście Nowym Sączu - mówi.
Po kilku nieudanych próbach kontaktu z Urzędem Miasta, wiceprezydent Nowego Sącza Bożena Borkowska przesłała w piątek sądeckiej redakcji Radia Kraków kopię odpowiedzi, jakiej w czwartek ratusz udzielił Polskiej Agencji Prasowej. Mariusz Smoleń z biura prezydenta zapewnia w niej, że "Urząd Miasta pracuje normalnie" i dodaje, że zgodnie z prawem wszelkie uprawnienia posiada drugi zastępca prezydenta, a także sekretarz miasta, skarbnik "...i inni urzędnicy w zakresie swoich kompetencji".
Zatrzymanie prezydenta Nowego Sącza i jego zastępcy wiązane jest ze śledztwem, które prowadzi CBA pod nadzorem Prokuratury Europejskiej. Przypomnijmy, że chodzi w nim o nieprawidłowości przy przetargach z wykorzystaniem funduszy unijnych. Niezgodne z prawem działania miały narazić interes publiczny na stratę ponad 600 tys. euro.
O trwającym śledztwie CBA informowała 10 października. W ramach prowadzonych czynności zabezpieczono dokumenty i komputery w sądeckim ratuszu. Zatrzymano także i przesłuchano czterech urzędników z podległych miastu instytucji.