Część mieszkańców Nowego Sącza chce się przyłączyć do Chełmca, bo ich zdaniem tam żyje się lepiej. "Zostawili nas na uboczu, tak jakbyśmy byli całkiem inną dzielnicą. Jesteśmy częścią miasta i płacimy podatki jak w mieście, a wciąż nie mamy chodników, kanalizacji, dzieci nie mają bezpiecznej drogi do szkoły. Było już tu parę wypadków, w tym dwa śmiertelne. Musimy czekać na kolejną tragedię, żeby coś się zmieniło?" - denerwują się w rozmowie z reporterką Radia Kraków mieszkańcy. 

Fot. Damian Radziak

Przyłączenie mieszkańców jest możliwe, proces muszą poprzedzić jednak konsultacje społeczne. "Jeżeli rzeczywiście większość mieszkańców opowie się za przyłączeniem do Chełmca, to jest to realne. Potem musi jeszcze zapaść uchwała rady gminy Chełmiec i rady gminy miasta. Jeżeli chęć mieszkańców będzie duża, podejmiemy odpowiednie kroki w tym celu" – przyznaje Bernard Stawiarski, wójt gminy Chełmiec. 

Wójt nie kryje też satysfakcji, że mieszkańcy Nowego Sącza chcą mieszkać u niego w gminie. "Ja się bardzo z tego cieszę. To dowód na to, że w Chełmcu dobrze się dzieje" - mówi wójt. Tę opinię podzielają też mieszkańcy Chełmca. "Są drogi, jest porobione co trzeba. Na ogół żyje się dobrze. Nawet w tym roku obniżono podatki" - podkreślają mieszkańcy. 

Władze Nowego Sącza nie komentują sprawy. 

 

 

(Marta Jodłowska/ew)

Obserwuj autorkę na Twitterze: