W ramach tego samego śledztwa na początku października CBA przeszukało i zabezpieczyło dokumenty w obu instytucjach podległych urzędowi miasta w Nowym Sączu.
Zatrzymanie sądeckich urzędników ma najprawdopodobniej związek ze śledztwem Prokuratury Europejskiej prowadzonym w sprawie "podejrzenia sprzeniewierzenia środków publicznych i funduszy unijnych z udziałem urzędników państwowych". Jak informowało CBA w oficjalnym komunikacie: "Z ustaleń śledztwa wynika, że w celu osiągnięcia korzyści majątkowej pracownik Urzędu Miasta Nowy Sącz miał doprowadzić do nieprawidłowości przy przetargu publicznym na organizację i przeprowadzenie kursów oraz warsztatów" w ramach projektu „Rozwój Centrum Kompetencji Zawodowych w Nowym Sączu”. Szkoda dla interesu publicznego ma przekraczać 600 tys Euro.
W internetowym wpisie, prezydent Nowego Sącza Ludomir Handzel potwierdził i skomentował zatrzymanie przez CBA czterech sądeckich urzędników. "Do tej pory sądziłem, że o 6 rano wkracza się po niebezpiecznych przestępców, a nie po szeregowych urzędników" - napisał prezydent na swoim facebookowym profilu. Przypomnijmy, że dziś rano CBA zatrzymało i przewiozło do prokuratury w Katowicach czterech pracowników Centrum Pozyskiwania Funduszy i Przedsiębiorczości oraz Agencji Rozwoju Regionalnego.