Jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, właściciele ekskluzywnej "Farmy Zdrowia" mieszkają za granicą. Na miejscu jest zarządca obiektu, ale nie udało nam się z nim skontaktować. Nie wiadomo zatem czym spowodowana jest niechęć wobec gości z USA i Izraela.

Podobnie trudno zdobyć odpowiedź na pytanie, dlaczego w ofercie różnie traktowani są Polacy i obcokrajowcy. Dla tych pierwszych cena za pokój wynosi 60 zł. , ale goście z zagranicy muszą zapłacić 60 euro, czyli, zaokrąglając różnicę wynikającą z kursu walut - cztery razy więcej.

Prezes Nowosądeckiej Izby Turystycznej Aleksander Giertler nie kryje zdziwienia taką ofertą.

-Różnicowanie cen przypomina mi czasy PRL, a wykluczenie dwóch narodowości trąci dyskryminacją- twierdzi Aleksander Giertler, prezes Nowosądeckiej Izby Turystycznej.

Giertler dodaje jednaj, że, jego zdaniem, właściciele ośrodka mogą wprowadzać dowolne zasady i nikt nie może im tego zabronić.

Po informacjach w mediach sprawą znamirowickiej "Farmy Zdrowia" zajął się jednak rzecznik praw obywatelskich.


Sławomir Wrona/aw