Trusewicz odkrył wiersz przypadkiem, przy okazji innych obowiązków. Przeglądał rocznik tygodnika "Nasza Opinia" i tam zobaczył wiersz podpisany przez Lema.
Pisarz przyznał w jednym z wywiadów, że przed drugą wojną, jeszcze jako nastolatek, pisał wiersze. Zostawił je w spalonym w czasie okupacji mieszkaniu. Wydawało się, że utworów z tamtego okresu nie da się odzyskać, ale jak widać, przynajmniej jeden się zachował.