Epidemia koronawirusa. Bądź na bieżąco - relacje w Radiu Kraków

 

To nie jest dobry czas na wesele. Zakaz zgromadzeń powyżej 50 osób sprawia, że narzeczeni masowo odwołują terminy. Do zakopiańskiego Urzędu Stanu Cywilnego dzwonią pary, które chcą przełożyć śluby z terminów marcowych i kwietniowych - nawet na terminy jesienne. „W tym miesiącu mamy zaplanowane jeszcze trzy śluby osób z Zakopanego. Odbędą się one tylko w sali ślubów - mówi Radiu Kraków Katarzyna Czernik, kierownik Urzędu Stanu Cywilnego w Zakopanem. „Rzeczywiście Urząd Stanu Cywilnego jest tutaj wyjątkiem. Wszystkie inne sprawy można załatwić zdalnie. My prosimy tylko o to, by w czasie ślubów była jak najmniejsza liczba osób, max. do 10. Taka jest reguła. Często jednak okazuje się, że uroczystości odbywają się w grupie czterech osób, czyli para młoda i ich świadkowie” - tłumaczy Dariusz Nowak, rzecznik krakowskiego Urzędu Miasta.

I tak nie jest najgorzej, bo okres Wielkiego Postu ratuje nas od wielu trudnych sytuacji - mówią z kolei gospodarze domów weselnych. W tym czasie ludzie organizują mniej wesel, ale to nie znaczy, że nie ma ich wcale.

Branża ślubna na pewno ucierpi na epidemii koronawirusa - twierdzi Karolina Pitala, która zajmuje się kompleksową organizacją ślubów. „Panika pojawiła się już na początku, kiedy jeszcze tak naprawdę nie było żadnych wytycznych. Pary przekładały uroczystości na drugą połowę roku, a nawet na przyszły sezon” – mówi. Oprócz przedsiębiorców - tracą także sami narzeczeni. „Niestety niektóre pary tracą swoje zaliczki i zadatki. Warunki zwrotu już poniesionych kosztów są uregulowane w umowach, a nie każdy usługodawca chce iść na rękę klientom” - podkreśla Pitala.

Każdy traci. Dodatkowo jest za dużo stresu i zbyt mało danych, by móc przewidzieć, jak ta sytuacja się rozwinie – dodaje organizatorka ślubów.

O ile ślub można jeszcze przełożyć, to niestety nie możemy odroczyć pogrzebu. W tej ciężkiej życiowej sytuacji, jaką jest śmierć najbliższych, także obowiązuje zakaz zgromadzeń powyżej 50 osób i zachowanie odległości co najmniej jednego metra. Ale jak mówi Krzysztof Wolicki, prezes Polskiego Stowarzyszenia Pogrzebowego, ważny jest przede wszystkim chłodny umysł. Dlatego Stowarzyszenie poleca, aby ograniczyć uroczystości pogrzebowe do tak zwanej trzeciej stacji - czyli ceremonii na cmentarzu w obecności najbliższej rodziny. Msze święte natomiast powinny być odprawiane w dniu pogrzebu, ale bez udziału wiernych, lub w późniejszym terminie. „Wiadomo, że jeżeli wykryjemy u któregoś z uczestników ceremonii koronawirusa, to kwarantannie i tak trzeba będzie poddać wszystkich. Także kapłanów, ale i pracowników firmy pogrzebowej” - podkreśla Krzysztof Wolicki. I apeluje: czasy są trudne - prosimy więc o zdrowy rozsądek.
 

 

 

(Martyna Masztalerz/ek)


Skontaktuj się z Radiem Kraków - czekamy na opinie naszych Słuchaczy


Pod każdym materiałem na naszej stronie dostępny jest przycisk, dzięki któremu możecie Państwo wysyłać maile z opiniami. Wszystkie będą skrupulatnie czytane i nie pozostaną bez reakcji.

Opinie można wysyłać też bezpośrednio na adres [email protected]

Zapraszamy również do kontaktu z nami poprzez SMS - 4080, telefonicznie (12 200 33 33 – antena,12 630 60 00 – recepcja), a także na nasz profil na Facebooku  oraz Twitterze.

Zastrzegamy sobie prawo publikacji wybranych opinii.