- My skupiamy się a wykonywaniu światów z opłatków. To tradycyjna ozdoba wykonywana po wigilii. Dziś przygotowujemy sobie choinkę na wigilię. Wcześniej nie była to choinka, ale podłaźniczka, którą też zdobiono naturalnymi ozdobami. Dowieszano do niej potem światy z opłatków, które zostały po wigilii. Wycina się poszczególne elementy i skleja się je wodą lub śliną - wyjaśnia Marta Gawor, kustosz chrzanowskiego muzeum.

Innymi tradycyjnymi ozdobami są: pająki podwieszane pod sufitami wykonane z bibuły i słomy, a także jeżyki - pracochłonne i efektowne naturalne bombki z bibuły, które zdobią podłaźniczki, czyli zawieszone u sufitu czubki choinek oraz współczesne świąteczne drzewka.

Wigilia wiąże się także z wieloma przekonaniami i zwyczajami przekazywanymi z pokolenia na pokolenie. Zastosowanie się do pewnych wytycznych ma przynieść szczęście i dobrobyt na cały następny rok.

Jakie zwyczaje praktykowało się w małopolskich domach? "W wigilię mężczyzna powinien wejść do danego domu. To ma dać szczęście temu domowi. Powinno się dość wcześnie wstać. Inaczej będzie lenistwo, nie dobrobyt. Należy się umyć w wodzie z monetą, pieniążkiem. To da bogactwo. Do stołu wigilijnego należy zawsze siadać w obuwiu, nie boso lub w pantoflach. To też ma dać dobrobyt. Od stołu wigilijnego nikt z biesiadników nie powinien wstawać, z wyjątkiem gospodyni, która podaje do stołu" - opowiada Marta Gawor.

Innym nadal spotykanym przekonaniem jest włożenie łuski z wigilijnego karpia do portfela, co również ma zapewnić dostatek w Nowym Roku.