Sztoła przepływa przez Bukowno. Rzeka malowniczo meandruje. Po wyłączeniu pomp kopalnianych zmieniła kolor. Teraz jest krystalicznie czyta, na dnie widać roślinność i piasek. - Wygląda jak w latach 60. ubiegłego wieku - mówi Radiu Kraków Józef Niewdana, prezes stowarzyszenia Szansa Białej Przemszy.

Zamkniecie podziemnych dopływów martwi jednak część ekologów. W ich ocenie bez zasilania wodami z kopalnianych sztolni wkrótce Sztoła może całkowicie zniknąć. Skutki dla środowiska mogą być nieodwracalne. W ciągu tygodnia przepływ wody w rzece zmniejszył się o 2/3 a lustro wody obniżyło się o kilkadziesiąt centymetrów.

- Próbujemy nie doprowadzić do całkowitego zaniku przepływu rzeki - opowiada Radiu Kraków prof. Andrzej Czylok, który na zlecenie właściciela kopalni prowadzi prace wzdłuż Sztoły. Przyrodnik liczy, że wodę w dolinie pomogą utrzymać bobry. - Bobry jak czują, że zmniejsza się przepływ wody, zaczynają budować tamy. Muszą mieć jednak pokarm. Podjęliśmy próbę wyłożenia w dolinie Sztoły osiki i wierzby, to ulubiony materiał konsumpcyjny i budowlany bobrów - opowiada naukowiec.


Akcję wzdłuż brzegów Sztoły od kilku dni prowadzą też wędkarze z Bukowna. Odławiają z rzeki pstrąga potokowego. Chcą w ten sposób uchronić ryby przed wyschnięciem rzeki. W kilka dni odłowili ponad pół tysiąca osobników.

Zdaniem specjalistów na razie trudno przewidzieć, jak będzie wygląda Sztoła za kilka miesięcy lub lat. Rzeka ma swoje naturalne źródło w pobliżu miejscowości Żurada koło Olkusza. Z uwagi na ukształtowanie terenu i działalność kopalni jej ciek zanika. Dopiero po zasileniu wodami kopalnianymi, rzeka ponownie zaczyna meandrować na granicy Bukowna. - Na razie ma katastrofy. Jest sterowanie tym procesem z myślą o ochronie środowiska - ocenia Józef Niewdana. Likwidacja kopalni "Pomorzany" zakończy się w 2025 roku.