Fot. Natalia Feluś
Posłuchaj materiału Natalii Feluś
Około trzystu osób protestuje przed zakładem Valeo w Chrzanowie. Pracownicy podkreślają, że są zdeterminowani, bo ich zdaniem pensje są zbyt niskie, a warunki pracy – trudne. Wielu twierdzi, że nie stać ich na zakup obiadu, a przerwy są tak wyznaczane, że nie mają możliwości zjedzenia posiłku. Zwracają też uwagę, że nawet wyjścia do toalety mają być ściśle kontrolowane.
Rozpoczynamy ciągły strajk aż do skutku, ponieważ nie widzimy, żeby pracodawca w ogóle chciał z nami rozmawiać. Zatrzymują się wszystkie linie montażowe, wtryskowe i logistyka. Oznacz to, że wszyscy powstrzymują się od pracy. Jest to strajk całodniowy. Planujemy też strajkować w kolejne dni, chyba, że pracodawca zacznie z nami rozmawiać
– mówi Katarzyna Jamróz, zakładowy inspektor pracy i przewodnicząca Wolnego Związku Zawodowego Sierpień '80, organizatora strajku.
Fot. Natalia Feluś
20 listopada setki osób przez cały dzień nie podejmą pracy. Chcą rozmawiać o wyższych płacach. Ludzie planują też wyjazd do Francji i strajk przed centralną Valeo.
Zakład jednak nie zatrzymał całkowicie pracy. Okazało się, że do produkcji zostali oddelegowani pracownicy biurowi.
Specyfikacje pracy pracowników biurowych i produkcyjnych bardzo się od siebie różnią. Tu muszą być zrobione psychotesty, muszą być przeprowadzone badania z maszynami w ruchu ciągłym. Wiemy, że w biurach tego nie ma. Muszą być szkolenia To niemożliwe, żeby takiego pracownika przeszkolić w dwie godziny. Chyba, że osoby, które pracują na co dzień w biurach, mają umowy jako operatorzy produkcyjni, są też takie przypadki
– mówi Katarzyna Jamróz
Na miejsce wezwano Państwową Inspekcję Pracy. Rzeczniczka prasowa PIP w Krakowie Anna Majerek, potwierdza, że w chrzanowskim Valeo trwa właśnie kontrola
Inspekcja pracy sprawdza już teraz, czy pracownicy, którzy no nie mieli styczności z linią produkcyjną, zastępowali pracowników, którzy tam pracowali i odeszli od linii. I czy te osoby, jeśli to jest będzie potwierdzone, zostały odpowiednio przeszkolone, czy mają ważne badania i czy mają uprawnienia do wykonywania powierzonych im zadań
- mówi Anna Majerek i dodaje, że kontrola w chrzanowskim zakładzie pracy trwa od kilku tygodni. Wnioski z czwartkowej interwencji będą prawdopodobnie znane po zakończeniu całościowej kontroli. Termin nie jest jeszcze podany.