Informacja na stronie miasta Wadowice pojawiła się w poniedziałek (6 października) po południu. W miejskim serwisie czytamy:
"Po przeprowadzeniu wewnętrznej weryfikacji ustalono, że poza zaszyfrowaniem danych, istnieje wysokie ryzyko, że sprawcy wykradli przynajmniej część danych i mogą je ujawnić w Internecie. W wyniku cyberataku osoby nieuprawnione mogły uzyskać dostęp do danych osobowych mieszkańców Gminy Wadowice. Naruszenie to stwarza ryzyko związane przede wszystkim z kradzieżą tożsamości. Dlatego prosimy o zachowanie szczególnej ostrożności poprzez weryfikację osób, które do Państwa dzwonią z numerów, których nie znacie. Zalecamy również zmianę haseł do wszystkich możliwych kont – szczególnie do kont bankowych oraz do monitorowania operacji na tych kontach i sprawdzanie czy nie złożono na Państwa dane wniosków kredytowych.
Cyberatak nie ma wpływu na działanie i bieżącą obsługę w Urzędzie Stanu Cywilnego jak również w wydziałach zajmujących się sprawami dotyczącymi meldunku oraz wydawania dowodów osobistych. Pozostałe sprawy mogą Państwo załatwić wyłącznie osobiście w Urzędzie za wyjątkiem opłat w kasie, które w najbliższym czasie można zrealizować tylko przelewem.
Urząd miasta Wadowice poinformował o ataku UODO, CSIRT NASK i policję.
Małgorzata Targosz-Stroch, rzeczniczka prasowa wadowickiego magistratu, potwierdziła Radiu Kraków, że doszło do cyberataku. Wiemy, że na razie nie wszystkie wydziały pracują; jeżeli mieszkańcy chcą załatwić sprawę w urzędzie, nie zrobią tego przez internet.
Bartosz Kaliński, burmistrz Wadowic podkreśla, że na razie nie wiadomo czy dane pracowników i mieszkańców wyciekły. Dodaje, że prace nad przywróceniem działania systemu informatycznego wciąż trwają.