- Nie wszyscy mają tyle szczęścia i  w upalne dni mogą wyjechać z rozgrzanego miasta, dlatego rozkładają koc w parku, pod drzewem, na plantach, skwerach czy placach zabaw. Czy mogą to zrobić, czy prawo na to pozwala, czy raczej mogą obawiać się, że już po kilku minutach podejdzie strażnik miejski z mandatem - o tym w dzisiejszym poradniku prawnym.

- W obecnym stanie prawnym możemy rozłożyć na trawie koc, z wyjątkiem miejsc, które w sposób wyraźny są wyłączone od takiej możliwości. Chodzi szczególnie o miejsca reprezentacyjne, albo stanowiące zabytek, ogrody zamkowe czy przyklasztorne. W parkach miejskich, krakowskich, można rozkładać koc na trawie, natomiast nie można tej trawy niszczyć, rozkopywać, nie można rozpalać ognisk. Większość parków ma swoje regulaminy, które są publicznie udostępniane i z którymi można się zapoznać. Regulaminy parków takich jak Planty, park Jordana, Krakowski, Błonia są bardzo do siebie zbliżone. Różnica polega na tym, że na Błonia można wchodzić z psem w kagańcu, ale niekoniecznie na smyczy. W pozostałych parkach smycz jest wymagana.

- W naszej polskiej kulturze to biwakowanie na trawie w parkach nie jest jeszcze tak rozpowszechnione. Na zachodzie Europy jest to bardziej popularne. Nawet w sztuce znajdujemy odniesienia do odpoczywania w ten sposób. Słynne "Śniadanie na trawie" Édouarda Maneta.


- Także uświadamia, że i strój biwakowania nie jest obojętny. Kobieta na obrazie jest całkowicie roznegliżowana. Tego podczas miejskiego wypoczynku robić nie można. Strój musi być normalny, nie wywołujący zgorszenia. Także nadmierne hałasowanie, uciążliwe zachowanie jest zabronione i na to są odpowiednie przepisy w Kodeksie wykroczeń. Ale chwila odpoczynku i zadumy pod lipą jak najbardziej jest wskazana.