Urszula Wolak poleca: „Wszystkie pieniądze świata”

Reżyseria: Ridley Scott

Produkcja: USA

 

Najnowszy film Ridleya Scotta robi wrażenie. Nie tylko dlatego, że mrożąca krew w żyłach historia porwania 16-letniego wnuka amerykańskiego miliardera przedstawiona we „Wszystkich pieniądzach świat” wydarzyła się naprawdę. Ciężar opowieści z powodzeniem dźwiga bowiem Christopher Plummer obsadzony w jednej z głównych ról zaledwie miesiąc przed zakończeniem produkcji. Niespodziewanie zastąpił on bowiem Kevina Spaceya w roli J.P. Getty’ego – naftowego potentata i założyciela Getty Oil Company, który w rzeczywistości odmówił przekazania okupu porywaczom swego wnuka. Producenci zdecydowali się na zmianę w obsadzie z powodu obyczajowego skandalu, w który zamieszany był Spacey oskarżony m.in. o molestowanie seksualne.

Zmiana wyszła „Wszystkim pieniądzom świata” na dobre. Plummer starszy od Spaceya doskonale sprawdził się bowiem w kreacji samotnego, ale wyrachowanego i owładniętego żądzą pieniądza Getty'ego, który mając wszystko – nie potrafił kochać (za co zasłużenie otrzymał w tym roku nominację do Oscara w kategorii „najlepszy aktor drugoplanowy”).

We „Wszystkich pieniądzach świata” jesteśmy świadkami nie tylko przepychanek pomiędzy porywaczami a próbującym negocjować uwolnienie chłopaka współpracownikiem Getty’ego, ale też emocjonującego starcia między bogaczem a jego synową (Michelle Williams). Krucha na zewnątrz i silna w środku kobieta, samotnie wychowująca czwórkę dzieci wyrasta na jedynego, pełnoprawnego rywala Getty'ego – znająca smak poświęcenia, dorównująca mu zarówno intelektem jak i sprytem.

Ridley Scott potwierdza w swoim filmie znaną prawdę, że pieniądze szczęścia nie dają. Reżyser pokazuje również, jak wielkich zniszczeń mogą one dokonać w człowieku pozbawiając go najważniejszego ludzkiego odruchu, czyli współczucia. Czy John Paul Getty był szczęśliwy żyjąc z takim deficytem? Na pewno nauczył się żyć, wbrew temu co pisała Maria Pawlikowska-Jasnorzewska, bez miłości.