Jerzy Zoń w komentarzu nie szczędzi mocnych słów: "Jeżeli ktoś podaje, że pretekstem do nieprzedłużenia umowy była "Neomonachomachia" to przypominam, że będziemy grać w Iranie, gdzie kontrakt, który tam podpiszemy, zaczyna się od słów: "W imię Boga". Jedziemy do państwa wyznaniowego, a mam nadzieję, że nie mieszkamy jeszcze w państwie wyznaniowym. Wiem, że spektakl "Neomonachomachia" nie wyrządził nikomu krzywdy. Myślę, że Stwórca pochwalił mnie za to widowisko, a nawet mam takie przeczucia" - mówi Radiu Kraków dyrektor Teatru KTO. 

Spektakl "Neomonachomachia" miał swoją premierę w ramach Nocy Poezji na krakowskim Rynku Głównym. Wtedy kilkadziesiąt osób próbowało zakłócić przedstawienie gwizdaniem i okrzykami  "Precz z komuną! Protestowali też krakowscy radni Prawa i Sprawiedliwości, uznając, że twórcy sprofanowali wartości religijne i patriotyczne. Sytuacją Teatru KTO oburzony jest Bronisław Maj, autor tekstu do "Neomonachomachii". 

"Nasze przedstawienie w sposób właściwy satyrze ostrzegało przed instrumentalnym traktowaniem wszelkich symboli. Z całym szacunkiem dla Arcybractwa i z najlepszymi dla nich życzeniami, nieśmiało sugerowałbym by zmieniło sobie patrona na Jordana Belforta, znanego jako wilka z Wall Street albo Włodzimierza Ilicza Lenina, bo zachowują się tak, jakby to oni im patronowali" - ocenia Bronisław Maj. 

Czytaj: Radni PiS oburzeni spektaklem "Neomonachomachia" podczas Nocy Poezji

Bractwo Miłosierdzia odcina się od takiej argumentacji i nie chce komentować sprawy.

Siedziba Teatru KTO od 1979 roku mieściła się w jednym z budynków należących do Arcybractwa Miłosierdzia przy ul. Gzymsików 8 w Krakowie. Teatr z dotychczasowej siedziby musi się wyprowadzić do 31 marca 2016 roku.  

 

(Małgorzata Nieciecka Mac/ew)