Na wystawie zobaczyć można ok 400 dzieł blisko 50-ciu malarzy polskiego i żydowskiego pochodzenia, działających w XIX i XX wieku.

Wśród autorów prac są artyści znani (Maurycy i Leopold Gottliebowie, Mela Muter, Eugeniusz Zak, Alicja Halicka, Roman Kramsztyk, Artur Nacht-Samborski) i niemal zapomniani (Julia Acker, Jakub Pfefferberg), przedstawiciele polskich środowisk artystycznych i emigranci tworzący kolonie artystyczne w Paryżu, Londynie czy Nowym Jorku. Na wystawie sąsiadują ze sobą pejzaże Krakowa, Łodzi, Kazimierza nad Wisłą, Zakopanego, Paryża, Wenecji i Jerozolimy.

Większość twórców należała do generacji, o której losach, na różny sposób, przesądził wybuch II wojny światowej. Wystawa ukazuje ich sztukę w całym jej bogactwie i wielu kontekstach nierozerwalnych związków z kulturą polską i europejską.

Jak mówi kurator wystawy Tomasz Ratajczyk: "Muzyka żydowska ma w Polsce rzeszę stałych fanów, do której co roku dołączają ci mniej wierni. Wszyscy spotykają się przy okazji Festiwalu Kultury Żydowskiej, zwłaszcza w czasie zamykającego go koncertu Szalom na Szerokiej. Podobnie rzecz ma się z miłośnikami i kolekcjonerami sztuki żydowskich malarzy. Zapoczątkowana przez Wojciecha Fibaka – jeszcze pod koniec lat 90. – moda na modernistyczne malarstwo z kręgu École de Paris pozwoliła wypromować wiele nazwisk artystów dotychczas mało znanych".

Wernisaż, w piątek 29 czerwca o godz. 18.00, uświetnią wiersze, piosenki, opowiadania Leszka Długosza – „W zaroślach pamięci”.