Nad bramą budynku przy ul. Józefa Dietla 64 widać fragment zatartego przez czas napisu w języku hebrajskim: בית מגדלי יתומים Po polsku: Zakład Wychowawczy Sierot Żydowskich. Instytucję tę powołała gmina żydowska w latach 70-tych XIX wieku. Po wybuchu XX Wojny Światowej sierociniec istniał przez dwa lata, wiosną 1941 roku przeniesiono go na teren getta, a w 1942 wszystkich podopiecznych przetransportowano do obozu zagłady w Bełżcu. Do ostatniej chwili dzieciom towarzyszyli ich opiekunowie: małżeństwo Anna Regina i Julian Leopold Feuerstein oraz Dawid Kurzman, ostatni dyrektor placówki.

Dziś w Śródmiejskim Ośrodku Kultury przy ul. Mikołajskiej 2 odbędzie się spotkanie z Martyną Grądzką, początek o 17:45.