Radio Kraków
  • A
  • A
  • A

Jerzy Armata poleca: Hardkor Disko

  • Kultura
  • date_range Piątek, 2014.04.04 08:52 ( Edytowany Poniedziałek, 2021.05.31 00:26 )
Wchodzący na ekrany kin film Krzysztofa Skoniecznego „Hardkor Disko” to jeden z najbardziej niekonwencjonalnych debiutów ostatnich lat. Jego autor dał się do tej pory poznać jako aktor (m.in. „W ciemności” Agnieszki Holland) oraz autor interesujących teledysków, m.in. Katarzyny Nosowskiej, Moniki Brodki, Jamala, Mister D.

fot. materiały prasowe


„Hardkor Disko”
Reż. Krzysztof Skonieczny
Prod. Polska 2014

Debiutancki film jest produkcją offową, powstał całkowicie poza oficjalną strukturą naszej kinematografii, zresztą firma, która go wyprodukowała, nosi nazwę „głębokiOFF”. Offową, co nie znaczy amatorską, to w pełni profesjonalne kino, zrealizowane starannie i perfekcyjnie, choć za małe pieniądze. Na uwagę zasługują – nade wszystko – kreacje Marcina Kowalczyka (laureat ubiegłorocznej Nagrody im. Zbigniewa Cybulskiego) i Jaśminy Polak (debiut!), a także zdjęcia Kacpra Fertacza oraz niezwykle interesująca ścieżka dźwiękowa, na której sąsiadują z sobą Slutocasters, Sorry Boys, Bajm i Anna German.

„Chciałem nakręcić film, który byłby radykalną wypowiedzią na temat rzeczywistości, która otacza nas tu i teraz, ale i wiarygodnym przekazem o świecie, gdzie wszelkie zasady zostały odrzucone i wszystko dryfuje w pustkę” – mówi reżyser, a zarazem współautor scenariusza „Hardkor Disko” (napisał go wspólnie z Robertem Bolesto). Film zaczyna się niczym rasowy thriller. Dwudziestokilkuletni Marcin, skrywający za pasem nóż, zakrada się do jednego z warszawskich apartamentowców. Puka do mieszkania pewnego dobrze sytuowanego małżeństwa. Gospodarzy w domu nie zastaje. Jest ich córka, która decyduje się nieznajomego chłopaka zabrać na imprezowy rejs po nocnej Warszawie. Następnego dnia, po przebudzeniu, Marcin poznaje właścicieli mieszkania. Za pasem ciągle skrywa nóż. Nie, nie jest to opowieść w typie „Urodzonych morderców” Olivera Stone’a, zdecydowanie bliżej jej do kina Michaela Hanekego czy Krzysztofa Kieślowskiego. Jest w „Hardkor Disko” zresztą wiele świadomych nawiązań czy widocznych inspiracji. To historia o okrucieństwie świata i pustce towarzyszącej nam na co dzień, która staje się coraz większa.

Kiedy oglądałem film Skoniecznego, przypomniał mi się znany monolog piwniczny Wiesława Dymnego „Siedem bestii moich”, a zwłaszcza ten fragment: „pierwsza bestia samotności – to jest wielka pustka, druga bestia smutku – to jest to, co jest naokoło pustki, trzecia bestia rozpaczy – to jest to, co jest w tej pustce, czwarta bestia gniewu – to jest środek pustki, piąta bestia pożądania – to jest koniec pustki i początek następnej, szósta bestia złości – to jest pustka odwrotna, siódma bestia zazdrości – to jest pustka pustki i wszystkie one mają swoje kolory, które zlewają się w szarość”.

To historia trudna do opowiedzenia, więcej w niej pytań niż odpowiedzi, tak naprawdę cała składa się z pytań. Film Skoniecznego jawi mi się jako przejmujący krzyk, a właściwie szloch, domagający się przejrzystości i czystości zasad. „Upadek wszelkich wartości i dezorientacja moralna są bliskie” – stwierdza reżyser. I dodaje: „Mam wrażenie, że w pokoleniu moich rodziców hierarchie wartości były bardziej stabilne. Teraz dusza młodego człowieka jest bardziej zdezorientowana”.

Jerzy Armata

Wyślij opinię na temat artykułu

Najnowsze

Skontaktuj się z Radiem Kraków - czekamy na opinie naszych Słuchaczy

Pod każdym materiałem na naszej stronie dostępny jest przycisk, dzięki któremu możecie Państwo wysyłać maile z opiniami. Wszystkie będą skrupulatnie czytane i nie pozostaną bez reakcji.

Opinie można wysyłać też bezpośrednio na adres [email protected]

Zapraszamy również do kontaktu z nami poprzez SMS - 4080, telefonicznie (12 200 33 33 – antena,12 630 60 00 – recepcja), a także na nasz profil na  Facebooku  oraz  Twitterze

Kontakt

Sekretariat Zarządu

12 630 61 01

Wyślij wiadomość

Dodaj pliki

Wyślij opinię