- Wszystkich pojedynczo rozpytywaliśmy na temat tego zdarzenia. Oni zaczęli się przyznawać. Przekazaliśmy ich do prokuratury. Prokurator ponowił zarzut wzniecenia pożaru, który zagrażał okolicznym gospodarstwom. Tam były drewnianie ogrodzenia i domy. Oni się przyznali do zarzutów. Cztery osoby dostały dozór. 17-latek odpowie przed sądem dla nieletnich. Będziemy jeszcze sprawdzali czy oni wcześniej nie wzniecali takich pożarów - mówi Sebastian Gleń z małopolskiej policji.
Podejrzani po przedstawieniu zarzutów zostali zwolnieni do czasu rozprawy.
(Paweł Gospodarczyk/ko)